sobota, 31 lipca 2010

Pesto z migdałami, bez sera...

Sos pesto


Może to nie jest prawdziwe pesto alla genovese, ale i tak jest bazyliowe, zielone i smakuje jak pesto. Orzeszki piniowe zastąpiłam zmielonymi migdałami, a parmezanu nie zastąpiłam niczym, poza tym wszystko zostaje bez zmian: oliwa, bazylia i czosnek :) Mniam! Weganie powinni się ucieszyć!

piątek, 30 lipca 2010

Moje pierwsze bliny

Bliny z nadzieniem twarożkowym


Bliny to placki, które chciałam zrobić już od dawna, ale niestety brakowało mi zapału. okazały się bardzo łatwą i smaczną potrawą. miałam tylko mały problem z czym je podać. robiąc te bliny w zasadzie korzystałam z 3 przepisów: Karola OkrasyGotowanie na gazie i White plate. w rezultacie stworzyłam swoją własną wersję na podstawie tych trzech. Za radą Okrasy podałam bliny z tradycyjnym śniadaniowym twarożkiem ze szczypiorkiem. Pycha!!!


niedziela, 25 lipca 2010

KOTLECIKI SOJOWO-SEROWE

Do zrobienia tych kotlecików zainspirował mnie przepis na cheesy bean burgers. Oczywiście nie jest to samo! Moje kotleciki są z okary i z białego sera. Tak, tak wykorzystywanie pozostałości po produkcji sera tofu trwa. Jeszcze mi zostało trochę tego cudownego produktu, więc pewnie niebawem pojawi się tu kolejny przepis zawierający okarę.

sobota, 24 lipca 2010

Zabawy z soją ciąg dalszy

Mleczny napój bananowy


Po produkcji serka tofu oraz mleka sojowego zostało mi sporo (a nawet bardzo dużo) okary i mleka sojowego (nieco mniej). Postanowiłam coś z tym zrobić, więc najpierw, żeby się orzeźwić zrobiłam napój mleczno-bananowy, a potem pyszne ciasteczka bananowe z okary.


czwartek, 22 lipca 2010

Zabawy z soją

Tofu

Tak naprawdę to nie były żadne zabawy tylko bardzo poważna sprawa. Zrobienie własnego mleka sojowego, a potem tofu nie należy do najłatwiejszych czynności, zwłaszcza w gorące letnie dni. Mimo wszystko udało się i jestem posiadaczką małego okrągłego serka sojowego!!

Uff - jak gorąco!

Jogurtowy napój owocowy

W celu orzeźwienia się udałam się dziś do ogródka po garść owoców: borówka amerykańska, malina i porzeczka. Nie było tego dużo, bo ogródek będący w moim posiadaniu niestety nie obfituje w duże ilości owoców. Owoce połączone z rozcieńczonym jogurtem i porządnie schłodzone tworzą idealny napój na takie dni jak dzisiejszy...


wtorek, 20 lipca 2010

Cukinia, ach cukinia!

Prostokątna pizza z cukinią

Tak się złożyło, że znalazłam się w posiadaniu dość dużej cukinii. ponieważ nie miałam żadnych pomysłów na jej przyrządzenie, pierwsze co uczyniłam to umieściłam ją w marynacie z oliwy z oliwek, octu winnego i bazylii (no i oczywiście czosnek też się musiał w niej znaleźć!). Dopiero później wymyśliłam, że kolejny raz mogę zrobić pizzę. Nie wiem też czy można nazwać to "ciasto" pizzą, bo ilości sera są tu naprawdę znikome. Pizze, które pojawiły się tu dotychczas: Pizza "coś z niczego", Pizza z falafelem, Mini-pizza ze szpinakiem.


Fantazja na temat oliwek i oliwy

Marynowane oliwki

Takie oliwki są idealne jako przystawka! Lepiej oczywiście użyć oliwek bez tzw. "paprykowego żelka" w środku...

 

środa, 14 lipca 2010

Zdrowa alternatywa dla soli

Gomasio

Ten "specyfik" to idealny substytut soli, chociaż zawiera jej o wiele mniej! Tradycja sporządzania gomasio wywodzi się z Japonii. Inne określenia to właśnie japońska sól sezamowa. Sam sezam jest ważnym składnikiem kuchni Dalekiego Wschodu.

Do zrobienia gomasio potrzebne są:

sezam lub siemię lniane,
sól morska,
rozgrzana patelnia,
moździerz.

Najlepiej jeśli sezam będzie zarówno jasny jak i ciemny, można też dodać siemię lniane, albo w ogóle całość wykonać z siemienia. Proporcje sezamu do soli powinny zawierać się w przedziale: 7:1 do 12:1. Wiadomo - im mniej soli tym lepiej! Moje gomasio zostało zrobione tylko z jasnego sezamu.
Na rozgrzanej suchej patelni prażymy sezam od czasu do czasu mieszając, aż nabierze złocistego koloru. Pod koniec prażenia dosypujemy sól. Po uprażeniu rozcieramy sezam w moździerzu i gotowe! 
Gomasio można posypywać różne potrawy (ryż, kasza, warzywa), świetnie też smakuje z pieczywem posmarowanym tylko masłem.
Po przygotowaniu gomasio można przechowywać do 2 tygodni, najlepiej w lodówce.

Zapach kolendry...

Zupa z soczewicy z kolendrą


Szczerze mówiąc dopiero niedawno zaczęłam przekonywać się do smaku kolendry. Wcześniej bardzo dokuczał mi jej zapach. Natka kolendry idealnie podkreśla smak orientalnych potraw. Zupa z soczewicy, którą tu przedstawiam jest bardzo prostą i tanią potrawą, a do tego niezwykle smaczną. Świeża kolendra i sok z cytryny są idealnymi dodatkami w tym wypadku.


wtorek, 13 lipca 2010

Porządki w lodówce

Pizza "coś z niczego"

Jakiś czas temu robiłam porządki w lodówce i proszę bardzo co stworzyłam! Prawdę mówiąc pizzę można zrobić niemalże ze wszystkiego. Wystarczy mieć dobry przepis na ciasto, a co do reszty to bez wahania puścić wodze fantazji.


poniedziałek, 12 lipca 2010

Inspirowane Ukrainą

Serowe placuszki

Ponieważ pod koniec czerwca wybierałam się na obóz naukowy na Ukrainę postanowiłam zrobić coś typowego dla kuchni wschodniosłowiańskiej, a jednocześnie coś bezmięsnego. Nie wiem czy na Ukrainie robi się właśnie takie placki, ale wykorzystałam typowe dla tej kuchni składniki, czyli biały ser, ziemniaki, mąka, cebula. Tego typu placki można podawać z gęstą kwaśną śmietaną - wtedy na pewno poczujemy klimat tamtych stron!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...