środa, 27 lipca 2011

Do kawy...

Ciasto z morelami i lawendą


Ostatnio większość czasu spędzam przy komputerze pisząc pracę magisterską. Dlatego piję duże ilości kawy, (chociaż to nie jest najzdrowszy sposób podtrzymywania przytomności umysłowej) a kiedy piję kawę chętnie jem coś słodkiego. Upiekłam więc ciasto, którego przygotowanie nie zajęło mi więcej niż pół godziny, a  pieczenie kolejne pół (ale już wtedy mogłam zająć się swoimi sprawami i tylko czekać na gotowe ciasto).


sobota, 23 lipca 2011

SMAKI DZIECIŃSTWA #3: BARSZCZ ZABIELANY

Moja mama robiła tę zupę kiedyś bardzo często, teraz rzadziej. Jest prosta, więc tez postanowiłam się z nią zmierzyć, aby przypomnieć sobie smak z dzieciństwa. Doskonale smakuje zrobiona z tegorocznych młodych buraków.


poniedziałek, 18 lipca 2011

Deser stawiający na nogi

Klasyczne tiramisu


Tiramisu to deser, który stawia na nogi (stąd też jego nazwa, w tłumaczeniu z włoskiego tirarsi sù oznacza ocknij się, przebudź się, a tirami sù poderwij mnie). Ze względu na wysoką zawartość kofeiny nadaje się bardziej na drugie śniadanie niż na podwieczorek. Deser najlepiej podawać mocno schłodzony. Tiramisu nie przygotowywałam jednak sama, dzielnie towarzyszyła mi Klaudyna, której za pomoc bardzo dziękuję! Korzystałyśmy z kilku przepisów i w rezultacie stworzyłyśmy własny.

piątek, 15 lipca 2011

Witaminki, witaminki...

Kolorowa sałatka "letnie orzeźwienie"


Nie ma to jak soczyste pełne witamin warzywa. Taka sałatka z lekkim dressingiem jest idealna na upalne dni kiedy wcale nie chce nam się bardzo jeść. Oto moja propozycja - pełna kolorów!

sobota, 9 lipca 2011

Smaki dzieństwa #2: ryżowe szyszki

Szyszki z ryżu preparowanego


Wam też kojarzą się z dzieciństwem? Oj byłam łasa na takie przysmaki... i w końcu udało mi się kupić ryż zrobić je samodzielnie.

  

niedziela, 3 lipca 2011

Zupa w kolorze... zachodzacego słońca

Zupa ze słodkiego ziemniaka i marchewki


Zupa jak dla bobasa. Rzeczywiście w tej wersji jest bardzo lekka i dietetyczna (może bez dodatku śmietany), a do tego pełna karotenu dzięki, któremu będziemy mieć piękną opaleniznę...



piątek, 1 lipca 2011

Bliżej natury...

 Krajanka z czarną porzeczką


Już tydzień temu zauważyłam, że czarna porzeczka w moim ogródku ma już dojrzałe owoce, którymi nawet zaczęło raczyć się różnorodne ptactwo... Postanowiłam trochę zebrać tych czarnych owoców, a potem się zastanowić co mogłabym z nich wyczarować. Przepis znalazłam na blogu White Plate no i jest... troszkę zmodyfikowany przeze mnie.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...