Lody chałwowe

Przepis zainspirowany bezmaszynkowymi lodami chałwowymi z najnowszego "Kukbuka". Zdecydowałam się zmodyfikować nieco recepturę, zachowując proporcje kluczowych składników, czyli mleka skondensowanego i śmietanki. Zamiast pasty tahini użyłam chałwy i masła sezamowego słodzonego agawą od Primaviki. Lody wyszły pyszne i obłędnie słodkie! Nie trzeba ich mieszać podczas zamrażania, wystarczy wstawić do zamrażalnika i poczekać aż się zamrożą. Wzorując się na tym przepisie zamierzam zrobić lody w innych smakach, np. waniliowe, owocowe, kawowe, a może nawet czekoladowe!

Składniki:

120 ml słodzonego mleka skondensowanego

200 ml dobrze schłodzonej śmietanki 36%

2 łyżki masła sezamowego słodzonego agawą od Primaviki

1 mała chałwa

2 łyżki rumu

ewentualnie - uprażone ziarenka sezamu

Mleko skondensowane i śmietankę zmiksowałam aż powstała lekko puszysta masa. Trochę bałam się, że śmietanka zważy się podczas miksowania, więc nie chciałam robić tego zbyt długo... W każdym razie nie trzeba ubijać śmietanki "na sztywno", wystarczy, że zrobi się lekko puszysta (około 3 minuty miksowania). Jeżeli dobrze schłodzimy śmietanę przed ubijaniem, możemy być pewni, że się nie zważy! Podczas miksowania dodawałam stopniowo masło sezamowe, a na koniec pokruszoną chałwę. Ważne, żeby wszystkie składniki dobrze się połączyły i stanowiły w miarę jednolitą masę. Na koniec dodałam alkohol. Prawdę mówiąc zupełnie o nim zapomniałam i wmieszałam do masy lodowej kiedy już znajdowała się w zamrażalniku. Jeżeli wstawiliśmy lody do zamrażalnika wieczorem, rano powinny być już gotowe. Można podawać je z uprażonym sezamem. O sezamie też zapomniałam, dlatego podałam moje lody z pysznymi brzoskwiniami.

Oczywiście można modyfikować przepis na różne sposoby. W przepisie, którym się inspirowałam, w ogóle nie ma chałwy, tylko sezamowa pasta tahini, która nie jest słodka. Jeżeli nie lubimy bardzo słodkich lodów, zróbmy w ten sposób.