Przejdź do głównej zawartości

RECENZJA KSIĄŻKI: JAK NIE UMRZEĆ PRZEDWCZEŚNIE

Tytuł tej książki zdecydowanie przyciąga uwagę. Okazuje się, że kryje też w sobie dużo wartościowej treści. W książce "Jak nie umrzeć przedwcześnie" autorzy - lekarz Michael H. Greger oraz pisarz i wydawca popularnych książek o diecie roślinnej Gene Stone - piszą o tym, co jeść, by dłużej cieszyć się zdrowiem i... nie umrzeć za wcześnie. Jest to kolejna świetna książka z kręgu medycyny żywienia i zdrowego stylu życia, jaka powinna znaleźć się na półce każdego roślinożercy i innych osób, którym ich zdrowie nie jest obojętne.

Autorzy wyjaśniają, jak powinniśmy się odżywiać, by uniknąć niebezpiecznych chorób, takich jak nowotwory, choroby serca, a nawet depresja. Jednym słowem znajdujemy w tej książce mnóstwo wskazówek dotyczących zdrowej diety, opartej oczywiście na produktach roślinnych. 
Książka jest obszerna, ale naprawdę przyjemnie się ją czyta. Nie znajdziemy tutaj kontrowersyjnych tez i zakazów, jedynie mądre wskazówki, dotyczące odpowiednich porcji zdrowych, nieprzetworzonych roślinnych pokarmów. Dowiemy się też ciekawych rzeczy na temat leczniczych właściwości wielu roślin. Każdy znajdzie tutaj z pewnością coś, o czym już wiedział, ale też mnóstwo nowych informacji, o których nie miał do tej pory pojęcia. 
Po lekturze tego typu książek od razu zaczynam bardziej uważać na to, co jem. Nie mogłam dostać tej książki w lepszym czasie, niż teraz. W okresie zimowym często zapominam o rozsądnym odżywianiu się, które jest szczególnie ważne w tym okresie - jadam nieregularnie, w moim jadłospisie dominują pieczywo i słodycze. Kiedy jest szaro i ponuro często nie chce mi się po prostu gotować. Lektura książki "Jak nie umrzeć przedwcześnie" zmobilizowała mnie do działania

Fragmenty, które przykuły moją uwagę:

  • Codzienny Tuzin doktora Gregera, czyli jak komponować codzienne posiłki, żeby zachować odpowiednie proporcje składników odżywczych
  • Rozdział "Jak nie umrzeć na raka piersi", czyli ciekawe informacje dla nas, kobiet. Może dzięki stosowaniu się do rad doktora Gregera choć trochę zmniejszymy prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi. Na pewno nie zaszkodzi spróbować! (oczywiście nie można zapominać też o regularnych badaniach piersi - USG lub mammografia raz w roku)
  • Krótki dodatek "Suplementy", czyli jakie witaminy i składniki mineralne powinni przyjmować roślinożercy w formie tabletek

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DIM SUM - CHIŃSKIE PIEROŻKI W WERSJI WEGETARIAŃSKIEJ

Dim sum to określenie chińskich przekąsek przyrządzanych w bambusowych parowarach, najczęściej serwowane do herbaty. Najpopularniejszym elementem dim sum są delikatne, białe pierożki nazywane HAR GOW. Najczęściej serwuje się je z krewetkami, ja postanowiłam wymyślić wersję wegetariańską. Ponieważ uwielbiam tofu, moje pierwsze dim sum są oczywiście z tofu. Do następnych pierożków może użyję grzybów. Zanim zabrałam się za gotowanie poszukałam inspirujących przepisów na dim sum. W większości źródeł natrafiałam na ciasto na bazie mąki pszennej. Nie raz takie posunięcia były ostro krytykowane. Aby uniknąć niemiłych komentarzy, postanowiłam pójść na żywioł i zrobić oryginalne (albo prawie oryginalne) ciasto wyłącznie z mąk bezglutenowych - ryżowej i ziemniaczanej. 

PIECZONE KOTLECIKI Z FASOLI

Fasola jest bardzo wartościowym warzywem strączkowym. Znudziło mi się jednak jedzenie kotletów wegetariańskich smażonych na tłuszczu - są  zbyt ciężkostrawne. Takie kotleciki upieczone w piekarniku nie mają praktycznie tłuszczu, są w związku z tym zdrowsze i bardziej dietetyczne. Jeśli przeszkadza ci, że są w środku zbyt suche możesz do nich dodać oprócz fasoli jeszcze inne warzywa (np. gotowaną marchewkę) czy grzyby (np. pieczarki). Kotlety z fasoli są dobrym dodatkiem do obiadu. Na kanapkach, polane ketchupem też smakują wyśmienicie. Naprawdę zachęcam do pieczenia kotletów! O dobroczynnym działaniu fasoli można pisać długo.

WEGETARIAŃSKA WIGILIA - 12 POTRAW

Dziś nie będzie nowego przepisu, ale za to przygotowałam 12 wegetariańskich propozycji na Wigilię i Boże Narodzenie spośród przepisów, które już pojawiły się na blogu. Może będą one dla Was inspiracją.