Pasta z pieczonej marchewki
Przyznaję się od razu, że wzorowałam się na przepisie pochodzącym stąd, ale jak zwykle wprowadziłam swoje modyfikacje. To znakomity pomysł na wykorzystanie zapasów marchewki. Wystarczy tylko wrzucić warzywa do piekarnika na trzy kwadranse, a potem je zmiksować i gotowe! Ja nawet ich nie obierałam, tylko dokładnie umyłam. Najlepsze są młode, słodkie marchewki!