Kokosanki z rodzynkami
Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje, ale ostatnio naprawdę przesadzam ze słodkościami... wcześniej dzielnie się przed nimi broniłam i jadłam zazwyczaj wytrawne potrawy, a już baaardzo rzadko sama robiłam słodycze. Na szczęście nie jem tego sama. Dziś delikatne kokosanki z rodzynkami - smacznego!
Składniki:
250 g wiórków kokosowych,
garść rodzynek sułtanek,
2 łyżki cukru,
2 jajka.
Żółtka utrzeć z cukrem na gładziutki kogel-mogel. białka ubić na sztywną pianę (warto dodać szczyptę soli). Do masy z żółtek wrzucić wiórki oraz rodzynki, dokładnie rozmieszać. na koniec połączyć z pianą z białek. Masa powinna być dosyć gęsta. Formujemy z niej niewielkie kuleczki i wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C przez około 15 minut (należy kontrolować, czy kuleczki nie przypalają się od spodu).
i gotowe. posypane cukrem pudrem wyglądają uroczo!
ciekawy pomysł. kokos z rodzynką w duecie. prawdziwie sułtańskie kuleczki. ;]
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają i równie świetny przepis;D
OdpowiedzUsuńPiękne te kuleczki...uwielbiam kokosanki zwłaszcza gdy na wierzchu są chrupkie a wewnątrz bardzoooo wilgotne;)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować takiego połączenia, bo zazwyczaj kokosanki to kokosanki, dodawałam orzechy, ale rodzynki? fajne
OdpowiedzUsuńróżne kokosanki robiłam.. ale w takiej formie jeszcze nie :)
OdpowiedzUsuńtak naprawdę te rodzynki znalazły się w kokosankach przypadkowo, miał być sam kokos, ale w ostatniej chwili zauważyłam, że mam jeszcze trochę rodzynek, więc postanowiła je urozmaicić.
OdpowiedzUsuń... i właśnie te kokosanki takie są: "na wierzchu chrupkie a wewnątrz bardzoooo wilgotne" ;)
fajna jest ta słodka kokosowa prostota.. czasem nie warto się wzbraniac przed takimi małymi przyjemnościami.
OdpowiedzUsuń