Sernik biało-czarny z gruszkami
Jeszcze nigdy nie piekłam sernika, ale w końcu musiał nadejść ten pierwszy raz i proszę bardzo oto efekt mojego weekendowego pieczenia - sama słodycz!
Składniki na kruche ciasto:
1 szklanka płatków owsianych błyskawicznych,
2 szklanki mąki pszennej,
1/2 szklanki mleka,
200 g margaryny,
1/2 szklanka cukru,
2 łyżki kakao.
Składniki na masę serową:
1 kg twarogu "sernikowego",
4 jajka,
2 budynie śmietankowe,
4 łyżki masła,
3/4 szklanki cukru,
1/2 szklanki wrzątku,
cukier waniliowy,
4 średniej wielkości gruszki.
Najpierw należy zagnieść kruche ciasto na spód i na kruszonkę. Powstałą porcję ciasta podzielić na dwie części (1/4 będzie potrzebna na kruszonkę, reszta na spód). Przed upieczeniem trzeba ciasto schłodzić przez około 1 godzinę w lodówce lub nieco krócej w zamrażarce.
Po schłodzeniu większą porcją ciasta wykładamy spód tortownicy i boki. Opiekamy przez 15 minut w temperaturze 180 st. C.
W tym czasie można już przygotować masę serową. w osobnej misce mieszamy ze sobą na gładką masę: ser, masło oraz budynie. W drugiej misce ucieramy żółtka z cukrem i cukrem waniliowym stopniowo dodając wrzątek. osobno ubijamy białka na sztywną pianę.
Do masy serowej dodajemy żółtka, a na koniec białka i delikatnie łączymy ze sobą. Do masy można również dodać 1/2 tabliczki pokruszonej drobno gorzkiej czekolady - dla uzyskania efektu "straciatella" (u mnie niestety tego efektu nie widać gdyż zostały mi tylko dwie kostki czekolady).
Masę serową należy wylać na podpieczony spód, na wierzchu ułożyć pokrojone w ćwiartki lub w plastry gruszki, lekko docisnąć. Na wierzchu zetrzeć resztę ciasta na tarce o dużych oczkach, równomiernie na powierzchni ciasta.
Ciasto wstawiamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 180 st. C przez około godzinę. Pod koniec pieczenia (mniej więcej w 40 minucie) można ciasto przykryć folią aluminiową aby kruszonka się nie spaliła!
Do wypieku mojego sernika użyłam "kwadratowej" tortownicy (tzn. takiej ze ściętymi rogami) o szerokości 24 cm.
taki sernik, ale zrobiony z tofu jest teraz moim wyzwaniem kulinarnym :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Musiał być pyszny, bo wygląda super.
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy sernik to należą się ukłony - swojego wolę nie wspominać :P
OdpowiedzUsuńz pewnością smakował niebiańsko ;]
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje. jestem pewna, że smakiem też zachwyca
OdpowiedzUsuń