Przepis znalazłam tu. Od razu podkreślam, że należy trzymać się przepisu, przynajmniej tak mi się wydaje. Ja nie do końca zachowałam proporcje i moje "marcepany" wyszły bardziej miękkie niż powinny. Ale i tak było smacznie. Część "marcepanowych" pralinek obtoczyłam w kakao, a część w wiórkach kokosowych.
Składniki:
- 0,5 kg ugotowanych ziemniaków,
- 0,5 szklanki cukru,
- 75 g masła,
- 2 -3 opakowania aromatu migdałowego ( ja dodałam 1),
- ok. 250 g kaszki manny błyskawicznej ( lub więcej),
- kakao i wiórki kokosowe do posypania pralinek.
W rondelku rozpuść masło z cukrem. Podgrzej.
Do masła dodaj przeciśnięte przez praskę lub zmielone w maszynce ziemniaki.
Stale mieszając dodawaj stopniowo kaszkę mannę oraz aromat migdałowy.
Dodatkowo do takiego "marcepanu" można dodać trochę zmielonych migdałów, alkohol (najlepiej likier amaretto).
Odstaw masę do wystygnięcia. Kiedy stężeje formuj z niej niewielkie kulki i obtaczaj je w kakao oraz w wiórkach kokosowych. Pralinki należy przechowywać w lodówce.
Deser naprawdę efektowny i oryginalny!
Przepis wart naśladowania, ostatnio przepadam za wariacjami z ziemniakiem w roli głównej. Skusze się i na ten przepis:))
OdpowiedzUsuńrobiłam, dodałam jeszcze masy marcepanowej
OdpowiedzUsuńaj...lubię..lubię taki "marcepanki":)
OdpowiedzUsuńwidziałam już jedną z wersji wcześniej :) zawsze bawiły mnie marcepanowe "ziemniaczki" ale to jest dopiero fajne :) ziemniaki udające marcepanowe "ziemniaczki " czad :)
OdpowiedzUsuńwow, świetne są! muszę je koniecznie zrobić!
OdpowiedzUsuńmy to nazywamy 'kartofelki' - moja mama je uwielbia, w życiu bym nie powiedziała że z ziemniaków są hahaha teraz wiem skąd ta nazwa
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś przepis ,lata temu mi zaginął, nie myślałam że znajdę go w internecie
OdpowiedzUsuń