Oryginalny przepis przepisałam z jakiegoś starego czasopisma o ziołach. Niestety nie pamiętam tytułu. To trochę taka pizza a'la strucla. Składniki na 2 bochenki. Zapisałam sobie również informację, że 1 bochenek ma około 1340 kcal.
Składniki:
1 kg dojrzałych pomidorówkilka młodych marchewek (około 100 g)
2 młode selery – bulwa z natką (lub seler naciowy)
2 cebule (około 200 g)
500 g mąki
10 g drożdży świeżych lub 1,5 paczki suszonych
garść świeżych liści bazylii
100 g masła
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, cukier
sok z cytryny
oliwa z oliwek
Pomidory pokroiłam w kostkę. Marchewkę, cebulę i seler pokroiłam również drobno. Na dużej patelni rozgrzałam 2 łyżki oliwy, wrzuciłam marchewkę, cebulę i seler, dusiłam około 5 minut na średnim ogniu. Dodałam pomidory i gotowałam razem jeszcze 30 minut, do momentu wyparowania soku. Przyprawiłam solą, pieprzem, sokiem z cytryny i odrobiną cukru.
Z mąki, drożdży, 2 łyżek oliwy, soli i 1 szklanki letniej wody zagniotłam elastyczne ciasto (powinno być dobrze wyrobione!). Przykryłam i odstawiłam na godzinę do wyrośnięcia. Bazylię drobno posiekałam, utarłam z masłem, solą, pieprzem i czosnkiem. Ciasto podzieliłam na 2 części. Każdą rozwałkowałam i posmarowałam masą pomidorową. Zwinęłam jak roladę i ułożyłam na wysmarowanej tłuszczem blasze. Bochenki kilkakrotnie ponakłuwałam widelcem. Piekarnik rozgrzałam do 180 stopni C. Bochenki piekłam około 40 minut. Po wyjęciu z piekarnika można od razu kroić kromki i jeszcze ciepłe smarować masłem bazyliowym.
Zdecydowanie moje smaki :) Świetny blog, obserwuję!
OdpowiedzUsuń