Przejdź do głównej zawartości

Gołąbki z liści winogron

Zawsze chciałam zrobić gołąbki z liści winogron. Podoba mi się ich kolor, ciekawa byłam smaku. A że u moich rodziców liści winogron pod dostatkiem, postanowiłam w końcu spróbować. Farsz wymyśliłam sama. Gołąbki te świetnie smakują z jogurtowym sosem. Do jogurtu dodałam czosnek, sok z cytryny i świeżą bazylię. 


Gołąbki:

kilka dużych liści winogron
ryż do risotto, np. arborio
suszone pomidory
czarne oliwki
garść orzeszków piniowych
bulion warzywny
1/2 cebuli
garść listków bazylii

Sos:

jogurt naturalny
sok z 1/2 cytryny
kilka listków bazylii
ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
sól i pieprz


Początek wyglądał zupełnie jak przygotowanie risotto. Na rozgrzanej oliwie z oliwek podsmażyłam drobno posiekaną cebulkę. Następnie dodałam ryż. Kiedy zrobił się szklisty zaczęłam stopniowo wlewać bulion. Gdy ryż wypił cały bulion, dodałam pozostałe składniki (pokrojone suszone pomidory, czarne oliwki i orzeszki piniowe podprażone na suchej patelni) i doprawiłam całość odrobiną soli (uwaga, bo bulion i pomidory dodają już trochę słoności) oraz pieprzu. Odstawiłam do ostygnięcia. Do chłodnego farszu dodałam posiekane listki bazylii. 
Liście do gołąbków przygotowałam w bardzo prosty sposób - po prostu sparzyłam je wrzątkiem. Stały się dzięki temu ciemniejsze, bardziej delikatne i elastyczne - w sam raz do zawijania! Jak zwinąć gołąbka? To proste: na środek liścia trzeba nałożyć sporą porcję farszu, następnie złożyć boki i zrolować. Nie trzeba gołąbków niczym związywać - wystarczy położyć je stroną, po której skończyliśmy zwijać, do dołu.
Winogronowe gołąbki ułożyłam w garnku rzymskim, polałam pozostałym bulionem i posmarowałam wierzch oliwą z suszonych pomidorów. Można też polać odrobiną wody. Oczywiście nie mogą być całe zanurzone w wodzie, chodzi tu tylko o zwilżenie. Dusiłam gołąbki przez około 30-40 minut. 
W tym czasie zrobiłam sos jogurtowy - wszystkie składniki dokładnie ze sobą wymieszałam. Gotowe gołąbki posypałam podprażonymi ziarnami pinii i podałam z sosem jogurtowym.

Można też liście winogron zakisić i używać do gołąbków przez okrągły rok!

Komentarze

  1. Ale ja bym zjadła takiego gołąbka. Chciałabym takie zrobić, ale nie mam pojęcia gdzie dostać liście winogron. Pycha...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ktoś z Twoich znajomych albo sąsiadów ma winogrona i podzieli się z Tobą liśćmi :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

DIM SUM - CHIŃSKIE PIEROŻKI W WERSJI WEGETARIAŃSKIEJ

Dim sum to określenie chińskich przekąsek przyrządzanych w bambusowych parowarach, najczęściej serwowane do herbaty. Najpopularniejszym elementem dim sum są delikatne, białe pierożki nazywane HAR GOW. Najczęściej serwuje się je z krewetkami, ja postanowiłam wymyślić wersję wegetariańską. Ponieważ uwielbiam tofu, moje pierwsze dim sum są oczywiście z tofu. Do następnych pierożków może użyję grzybów. Zanim zabrałam się za gotowanie poszukałam inspirujących przepisów na dim sum. W większości źródeł natrafiałam na ciasto na bazie mąki pszennej. Nie raz takie posunięcia były ostro krytykowane. Aby uniknąć niemiłych komentarzy, postanowiłam pójść na żywioł i zrobić oryginalne (albo prawie oryginalne) ciasto wyłącznie z mąk bezglutenowych - ryżowej i ziemniaczanej. 

PIECZONE KOTLECIKI Z FASOLI

Fasola jest bardzo wartościowym warzywem strączkowym. Znudziło mi się jednak jedzenie kotletów wegetariańskich smażonych na tłuszczu - są  zbyt ciężkostrawne. Takie kotleciki upieczone w piekarniku nie mają praktycznie tłuszczu, są w związku z tym zdrowsze i bardziej dietetyczne. Jeśli przeszkadza ci, że są w środku zbyt suche możesz do nich dodać oprócz fasoli jeszcze inne warzywa (np. gotowaną marchewkę) czy grzyby (np. pieczarki). Kotlety z fasoli są dobrym dodatkiem do obiadu. Na kanapkach, polane ketchupem też smakują wyśmienicie. Naprawdę zachęcam do pieczenia kotletów! O dobroczynnym działaniu fasoli można pisać długo.

WEGETARIAŃSKA WIGILIA - 12 POTRAW

Dziś nie będzie nowego przepisu, ale za to przygotowałam 12 wegetariańskich propozycji na Wigilię i Boże Narodzenie spośród przepisów, które już pojawiły się na blogu. Może będą one dla Was inspiracją.