Niestety mój aparat fotograficzny wydał ostatnie tchnienie na początku maja podczas pobytu w Berlinie. Dlatego w najbliższym czasie nie pojawi się na blogu zbyt wiele wpisów. Pozostaje trzymać za mnie kciuki, żebym szybko sprawiła sobie nowy aparat. Póki co trzeba się zadowolić słabej jakości zdjęciami z mojego telefonu. Chociaż crumble z rabarbarem wyszły chyba całkiem apetycznie...