Przygodę z kiszonkami rozpoczęłam dopiero w tym roku. Wcześniej podglądałam trochę, jak moja mama kisi ogórki czy kapustę. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała ukisić czegoś więcej... W listopadowej "Wróżce" znajdziecie mój artykuł na temat fermentacji "Twórczy ferment". Dzielę się tam wiedzą teoretyczną i praktyczną oraz zdjęciami i przepisami na nietypowe kiszonki.
Warzywa czy owoce poddane fermentacji mlekowej są nieocenione dla naszego zdrowia. Zwłaszcza na diecie wegetariańskiej i wegańskiej nie możemy o nich zapominać. Co najważniejsze, zrobienie takiej kiszonki jest dziecinnie proste. W artykule podaję kilka rad, dzięki którym kiszonki zawsze się udadzą. Są też przepisy - nie tylko na warzywa, ale też na kiszone owoce.
Co można ukisić? Wszystko! Pytanie tylko, czy będzie nam to smakowało. Zachęcam do eksperymentowania z domową fermentacją! Kiszone produkty można zjadać jako superzdrowe surówki albo wyczarować z nich ciekawe dania. Buraczki świetnie podkręcą smak barszczu, na bazie pomidorów robię rewelacyjny sos do makaronu, kiszonego kalafiora starłam na tarce i ugotowałam zupę (w smaku trochę podobna do ogórkowej). Kiszone śliwki dobrze smakują jako słodko-kwaśny dodatek do sałatek. Spróbujcie coś zakisić, a na pewno się zakochacie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz