Moja mama robiła tę zupę kiedyś bardzo często, teraz rzadziej. Jest prosta, więc tez postanowiłam się z nią zmierzyć, aby przypomnieć sobie smak z dzieciństwa. Doskonale smakuje zrobiona z tegorocznych młodych buraków.
- 4 buraki,
- bulion warzywny,
- ziele angielskie i liść laurowy,
- ocet winny,
- pieprz i sól,
- 4 łyżki kwaśnej śmietany + łyżka mąki,
- natka pietruszki drobno posiekana do posypania,
- łyżka oliwy z oliwek,
- kilka ziemniaków ugotowanych w całości (do podania).
W czystym bulionie warzywnym gotujemy buraki (ja zrobiłam go dzień wcześniej z młodej włoszczyzny, warzywa wykorzystałam do innej zupy) z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego. Buraki powinny być ugotowane do miękkości, wtedy je odkładamy (można później zetrzeć je na tarce i udusić z cebulką). Barszcz doprawiamy do smaku - solą, pieprzem oraz octem winnym. Śmietanę mieszamy dokładnie z mąką i z odrobina gorącego wywaru, a następnie dodajemy do zupy, tak żeby nie zrobiły się "kluseczki".
Zabielony barszcz doskonale smakuje z ugotowanymi ziemniakami oraz z natką pietruszki.
Alez cudny kolor!
OdpowiedzUsuńJa tez pamietam taki zabielany barszczyk z dziecinstwa :) A przyznac musze ze naprawde wieki juz go nie jadlam ...
pozdrawiam!
o tak,to zdecydowanie smaki dzieciństwa. uwielbiane do dziś.
OdpowiedzUsuńMniam, mniam. Zjadłabym twój barszczyk z wielkim smakiem :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie - http://kuchenkowo.blogspot.com/ pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńwłaśnie robię na obiad :)
Super :) I jak Ci wyszło?
UsuńJa właśnie tez zabieram sie za zupkeeee !!!
Usuńwłaśnie go zajadam,pycha ! :)
OdpowiedzUsuń