Kulebiak z kapustą, soczewicą, grzybami i jajkiem
Kulebiak to potrawa kuchni kresowej. Bywają kulebiaki z mięsem, najpopularniejsze jednak są te z kapustą (pochodzące z Podlasia). Mój natomiast oprócz kapusty został nadziany również soczewicą. Dzięki dodatkowi aromatycznego kuminu, potrawa nabiera orientalnego charakteru. Wzorowałam się na przepisie pochodzącym z dość wiekowej książki - "Potrawy staropolskie i regionalne" Barbary Snaglewskiej i Irminy Zahorskiej.
Składniki:
0,25 l mleka,
50 dag mąki,
3 dag drożdży,
1/2 łyżeczki cukru,
1 łyżeczka soli,
3 żółtka,
1 białko,
4 dag masła,
1 żółta cebula,
kilka suszonych grzybków,
3/4 szklanki suchej soczewicy zielonej,
3 szklanki kiszonej kapusty (ugotowanej i posiekanej),
przyprawy: 2 łyżeczki kuminu (w ziarenkach), pieprz, sos sojowy, 2 łyżeczki słodkiej papryki,
4 ugotowane jajka,
oliwa z oliwek.
Drożdże rozpuść w mleku, z łyżeczką cukru i odrobiną mąki. Odstawić do podrośnięcia na 15 minut. Gdy drożdże podrosną wlej je do pozostałej mąki, dodaj roztopione masło, szczyptę soli i żółtka. Zagnieć puszyste ciasto. Odstaw aby podwoiło swoją objętość.
Teraz zacznij przygotowywać farsz. Soczewicę najlepiej ugotować wcześniej, kapustę kiszoną też trzeba przez chwilę obgotować, grzyby namoczyć i ugotować. Na patelni rozgrzej oliwę z oliwek, dodaj posiekaną cebulkę - zeszklij. Do cebulki dodaj obgotowaną i odsączoną kapustę i posiekane ugotowane grzyby. Przypraw pieprzem, kuminem, słodką papryką i sosem sojowym. Na koniec dodaj ugotowana soczewicę.
Wyrośnięte ciasto rozwałkuj, z 1/3 ciasta zrób spód, ułóż na nim warstwę farszu, następnie 4 ugotowane (i obrane!) jajka. Na jajkach ułóż resztę farszu i wszystko przykryj rozwałkowanym pozostałym ciastem. Brzegi "umocuj" przy pomocy widelca. Z ciasta, które mi pozostało zrobiłam warkocz na wierzch. Chwilę jeszcze niech podrośnie - 15 minut. Piekarnik nagrzej do 180 st. C. Kulebiak posmaruj rozmąconym jajkiem (albo samym białkiem), możesz posypać gruba solą morską, kuminem, albo pozostawić bez ozdób. Piecz przez 45 minut.
Kulebiak można podawać z jakąś pyszną zupą ( w wersji wielkanocnej z żurkiem, a w bożonarodzeniowej z czerwonym barszczem).
Moniko! Jest wspaniały! U mnie kulebiak obowiązkowo musi być! A po Twoim poście, to już obowiązkowo z soczewicą i jajkiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ależ to jest fajne ... muszę koniecznie wypróbować
OdpowiedzUsuńto musi być niezwykle smaczne połaczenie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Przepiękny kulebiak, a farsz chyba pyszny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń