Portulaka pospolita, warzywna (Portulaca oleracea L.) to roślina o drobnych mięsistych liściach, które świetnie pasują do sałatek. Ma lekko orzechowy i kwaskowaty smak, więc stwierdziłam, że będzie pasowała również do mojej grzybowej pasty. Oczywiście nie jest to roślina łatwo dostępna, można więc zastąpić ją inną zieleniną, proponuję: rukolę, pietruszkę, rzeżuchę, liście rzodkiewki albo kwiaty ogórecznika.
Składniki:
- około 20 niewielkich świeżych grzybów - najlepiej sprawdzą się podgrzybki i prawdziwki (poza sezonem można użyć suszonych grzybów - 20 kapeluszy namoczonych i ugotowanych do miękkości)
- mały słoiczek czarnych oliwek
- mały pęczek portulaki
- 2 łyżeczki listków świeżego tymianku
- sól, pieprz
- oliwa z oliwek albo olej rzepakowy (trochę do smażenia grzybów i trochę do rozrzedzenia pasty)
- ewentualnie łyżeczka octu balsamicznego
Podgrzybki podsmażyć na niewielkiej ilości oleju. Ostudzić. Zmiksować z resztą składników na gładką pastę. Smarowidło to świetnie smakuje z chlebem razowym i z ogórkiem kiszonym.
Podoba mi się bardzo pomysł na tę pastę! :)
OdpowiedzUsuńA gdzie to zielone można nabyć? :)
OdpowiedzUsuńOj chyba trzeba sobie kupić nasionka i samemu sobie posiać w ogródku, bo w warzywniakach możemy portulaki nie kupić ;) Ja mam ją od mojej mamy. Ona lubi takie warzywne eksperymenty.
Usuńleśne smaki, leśne zapachy, grzyby... uwielbiam ten okres! świetny pomysł na pastę :)
OdpowiedzUsuń