Ponieważ ostatnio trochę szwankuje mi zdrowie, postanowiłam na jakiś czas całkowicie przestawić się na dietę bezglutenową i bez laktozy. Przez to trochę podupadła moja kulinarna kreatywność. Na szczęście powoli wracam do formy i tworzę na przykład takie ciasta jak ta tarta bananowa. Mimo że pozbawiona jest kilku składników typowych dla ciast (cukru, glutenu, jajek, mleka), niczego jej nie brakuje - jest słodka, ma lekki krem "śmietankowy", owoce i kruchy spód.
Jeśli chcecie trochę poczytać o surowych słodkościach, to zachęcam do przeczytania mojego artykułu w najnowszej Wróżce.
- 1 szklanka mąki kokosowej
- ¼ szklanki syropu klonowego
- ¼ szklanki oleju kokosowego
- ¼ szklanki zmielonych migdałów
- 200 g daktyli, namoczonych przez klika godzin
- 2 łyżki masła orzechowego
- 2 puszki mleka kokosowego
- ziarenka wyłuskane z 1 laski wanilii
- 2-3 banany
- sok z cytryny
- karob lub kakao do posypania wierzchu tarty
Mąkę kokosową, zmielone migdały, olej kokosowy i
syrop klonowy dokładnie wymieszaj, a następnie wyłóż na blaszkę, ugniatając
dokładnie palcami, by ciasto pokrywało spód i boki. Wstaw do lodówki na 2
godziny, by stężało.
Daktyle odsącz
z wody i zblenduj z masłem orzechowym do konsystencji karmelu. Wyłóż na tartę.
Na warstwie karmelowej ułóż przekrojone wzdłuż banany, skropione sokiem z
cytryny.
Puszki z mlekiem kokosowym schładzaj przez kilka
godzin w lodówce. Użyj tylko gęstej, wierzchniej warstwy. Dodaj ziarenka
wanilii. Miksuj do uzyskania konsystencji bitej śmietany, pod koniec możesz
dodać 1-2 łyżki soku z cytryny.
Na bananach rozsmaruj śmietankę kokosową i posyp
wierzch kakao lub karobem.
Nie wiem jak ją opisać, jest taka pyszna!
OdpowiedzUsuń