Vege Kika

Ciasteczka, które upiekłam z myślą o Halloween - orzechy włoskie miały przypominać móżdżki. Chyba nie udało mi się osiągnąć takiego wizualnego efektu, ale na szczęście udało się osiągnąć efekt smakowy. Ciasteczka nie są zbyt słodkie, mają smak bardzo czekoladowy, są kruche, ale nierozpadające się. I co najważniejsze udało mi się je zrobić całkowicie bez użycia mąki pszennej.

Miąższ dyni makaronowej do złudzenia przypomina cieniutkie niteczki makaronu chińskiego czy sojowego. Dlaczego, by więc nie użyć jej w ten sam sposób, w który zazwyczaj przygotowujemy taki makaron. Oto moja pierwsza propozycja na danie z dyniowym makaronem.  

Pizza z jarmużem, orzechami włoskimi i sporą ilością czosnku, to bardzo smaczne połączenie. Zanim ułożymy na pizzy żółty ser, podpiekamy ją z jarmużem, co sprawia, że staje się on chrupiący, jak chipsy (przepis na chipsy z jarmużu znajdziecie tutaj ).

Chia - jeszcze do niedawna nie miałam pojęcia  - co to takiego? z czym to się je? Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała. Zakupiłam odrobinę, ponieważ chia nie należy niestety do najtańszych produktów. Okazała się naprawdę ciekawa, smaczna i... przede wszystkim zdrowa. Inaczej nazywana jest szałwią hiszpańską. Podobno nasionami tymi zajadali się Aztekowie. Szczególnie polecana jest osobom uprawiającym sport (głównie biegaczom) ponieważ ma właściwości nawilżające organizm i zapobiega szybkiej utracie wody. Ze względu na wysoką zawartość pełnowartościowego białka i cennych kwasów omega-3, weganie i wegetarianie powinni zwrócić na tę roślinę szczególną uwagę. (Informacje na temat nasion chia zaczerpnęłam stąd .)

Kolejna potrawa z ogniska. Tym razem użyłam żeliwnego kociołka. Oczywiście taką samą potrawę można zrobić w warunkach domowych, w zwykłym garnku lub na patelni. Jesień mamy piękną, więc zachęcam do wypróbowania swoich kulinarnych sił w plenerze.

Nazywają się cantucci, catuccini albo biscotti di Prato. Jest to rodzaj bardzo twardych biszkoptów, które można maczać w kawie, herbacie, mleku. Ponieważ nie zawierają tłuszczu można je długo przechowywać. Są twarde i chrupiące, a w środku mają dużo migdałów - taki rodzaj ciastek lubię najbardziej! 

Tę pizzę upiekłam nad ogniskiem, ale równie dobrze można ją zrobić na grillu , patelni albo w piekarniku. Po upieczeniu wystarczy polać oliwą i zachwycać się jej rustykalnością, chrupkością i bogatym smakiem. Jeżeli tylko macie taką możliwość, zachęcam do gotowania na ognisku. To naprawdę świetny sposób na spędzenie dnia i wyczarowanie potraw o oryginalnym smaku.