Kolejny przepis z wykorzystaniem bambusowego parowaru. Drożdżowe bułeczki są dużo mniej pracochłonne, niż pierożki, i oczywiście też można je nadziewać najróżniejszymi farszami. Ja ugotowałam je całkowicie na parze, istnieje jednak wersja smażona, która polega na podsmażeniu bułeczek z jednej strony w woku, a następnie dolanie bulionu warzywnego i gotowanie ich przez kilka minut. Są wtedy bardziej wilgotne i soczyste.
Składniki na nadzienie:
- 1/2 słodkiego ziemniaka
- kawałek imbiru (około 2 cm)
- ząbek czosnku
- 1/2 papryczki chili wraz z nasionkami
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 dymka
- woda i 1 łyżka mąki ryżowej
- sok z 1 limonki
Składniki na ciasto:
- 1/3 kostki świeżych drożdży (albo 2 łyżeczki suszonych)
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki ryżowej
- ok. 1/2 szklanki ciepłego mleka
- szczypta soli
Ponadto:
- brokuł
- dymka
- chili
- nasiona słonecznika
- olej
Składniki na ciasto dokładnie zagnieść i odstawić do wyrośnięcia. W tym czasie można przygotować farsz.
Na rozgrzanym woku z odrobiną oleju podsmażyć drobno posiekany czosnek, chili i imbir. Po minucie dorzucić pokrojonego w kostkę słodkiego ziemniaka. Podsmażyć chwilę i podlać odrobiną wody. Dusić pod przykryciem przez około 7-10 minut. Po tym czasie doprawić miodem, sosem sojowym i sokiem z limonki oraz posiekaną dymką. Można też dodać jeszcze odrobinę wody, by warzywa były otoczone lekkim sosem, i dosypać mąkę ryżową, by farsz był gęsty.
Z wyrośniętego ciasta uformować małe kulki (z tej ilości mąki około 14-16 sztuk). Każdą kulkę rozpłaszczyć, napełnić łyżeczką farszu i szczelnie zakleić. Odłożyć do wyrośnięcia na kilka minut. Można układać od razu w parowarze, a potem ustawić go na woku z parującą wodą. Bułeczki należy gotować nad parą przez około 20-25 minut. Obok bułeczek w parowarze ułożyłam różyczki brokułu, które są dobrym dopełnieniem tego dania.
Bułki podałam skropione olejem sezamowym i posypane różnymi dodatkami (siekana dymka, chili i prażone ziarno słonecznika). Dobrym pomysłem jest też podanie ich z sosem do sajgonek (mój przepis na sos znajdziecie tutaj).
ale śliczne! żałuję, że nie mam takiego parowaru...
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł, wyglądają smakowicie:)
OdpowiedzUsuńNigdy takich nie jadłam, ale wyglądają CUDOWNIE !! Podoba mik się zarówno ciasto jak i skład nadzienia - całość musiała smakować bardzo ciekawie :) Chętnie wypróbuję przepis, tym bardziej że akurat mam dostęp do parowaru :P
OdpowiedzUsuńNie jadłam
OdpowiedzUsuń