Jeszcze do niedawna nie wiedziałam, że z mleka sojowego można bez problemu, w domowych warunkach, wyprodukować smaczny, gęsty i przede wszystkim zdrowy jogurt. Trzeba jedynie zainwestować w kilka przydatnych gadżetów, takich jak jogurtownica czy termometr. Znacznie ułatwiają sprawę!
Co jest potrzebne?
- jogurtownica
- żywe kultury bakterii jogurtowych
- termometr kuchenny
- mleko sojowe
- ulubione dodatki: owoce, orzechy, cukier, syrop klonowy lub inne "słodzidło"
Mleko rozgrzej do temperatury ok. 43 st. C. Szybko przelej mleko do jogurtownicy. Dodaj odrobinę kultur bakterii jogurtowych (taką ilość, jaka jest sugerowana przez producenta na opakowaniu). Wymieszaj. Włącz jogurtownicę na kilka godzin (od 6 do 12), aż jogurt zgęstnieje.
Jogurt sojowy ma delikatny orzechowy smak. Nie jest bardzo kwaśny. Idealny z owocami, orzechami i odrobiną słodyczy! Myślę, że tzatzyki czy sos czosnkowy też będą na jego bazie rewelacyjne!
Jogurt sojowy ma delikatny orzechowy smak. Nie jest bardzo kwaśny. Idealny z owocami, orzechami i odrobiną słodyczy! Myślę, że tzatzyki czy sos czosnkowy też będą na jego bazie rewelacyjne!
Wskazówki:
- Jakie mleko sojowe wybrać? Takie, które ma jak najmniej składników dodatkowych. Najlepiej tylko wodę i ziarno soi (około 8%). Niesłodzone i niesolone.
- Czy inne mleka roślinne też się nadadzą? Nie próbowałam jeszcze robić jogurtu z innego mleka, niż krowie czy sojowe. Myślę, że te mleka są najlepsze, ale podobno z innych mlek roślinnych, np. z kokosowego, migdałowego, z nerkowców, też wychodzą pyszne mleka. Nie zaszkodzi poeksperymentować.
- Jak zrobić jogurt z mleka krowiego? Dla bezpieczeństwa najpierw podgrzej mleko do 80 st. C, a następnie ostudź do około 42-43 stopni. Masz wtedy pewność, że pozbywasz się niebezpiecznych bakterii. Reszta kroków pozostaje taka sama, jak w przypadku mleka roślinnego.
- Kultury bakterii jogurtowych. Są to najczęściej - Streptococcus salivarius subsp.thermophilus, Lactobacillus delbrueckii subsp. bulgaricus. Z nich wyhodujesz klasyczne jogury. Aby jeszcze podnieść wartość swojego jogurtu, zwłaszcza w okresie kiedy chorujesz i zażywasz leki, możesz dodatkowo wzbogacić go bakteriami probiotycznymi (nie jest to to samo, co bakterie jogurtowe!). Do probiotyków należą: Lactobacillus casei subsp. rhamnosus, a także Lactobacillus acidophilus czy Bifidobacterium Lactis. Są to typowe bakterie mikroflory jelitowej. Bakterii probiotycznych nigdy nie dodaje się do jogurtu samodzielnie, ponieważ nie mają one właściwości zakwaszających (po prostu nie produkują jogurtu). Zawsze dodawaj je wraz z kulturami bakterii jogurtowych. Nie ma potrzeby, by bardzo często spożywać probiotyki. Klasyczny jogurt z dodatkiem samych kultur bakterii jogurtowych jest wystarczający do spożywania w codziennej diecie.
- Oczywiście można też mleko zaszczepić jogurtem ze sklepu (wybierz taki, który ma jak najmniej dodatków). To najprostszy i najtańszy sposób na domowy jogurt! Wystarczy 1 łyżeczka jogurtu na 200 ml mleka!
- Czy jogurtownica jest konieczna? Podobno można zrobić jogurt bez użycia jogurtownicy, wlewając mleko z kulturami bakterii do termosu i zawijając go w koc albo wstawiając go do odpowiednio nagrzanego piekarnika. Jednak nie mamy pewności czy wtedy będzie podtrzymywana odpowiednia temperatura dla wzrostu bakterii jogurtowych (potrzebują one temperatury około 42 st. C, w temperaturze pokojowej nie urosną). Dlatego najlepiej kupić jogurtownicę. Idealna byłaby taka z regulacją temperatury. Ja kupiłam najtańszą, która ma tylko włącznik i wyłącznik, nagrzewa się do odpowiedniej temperatury i to wystarczy, żeby powstał pyszny, gęsty jogurt.
- Termometr. Jest bardzo przydatny do kontroli temperatury mleka podczas podgrzewania. Może przydać się w kuchni też do innych czynności, np. do kontrolowania tempertury podczas smażenia w głębokim oleju.
- Czas produkcji. Najlepiej wstawić jogurt przed spaniem, a na śniadanie, po około 8 godzinach, będziemy mieć najlepszy jogurt na świecie!
- Czas przechowywania. Producenci jogurtownic deklarują, że w lodówce, w zakręconym słoiczku jogurt może być przechowywany do 2 tygodni. Ja sugeruję, żeby nie robić zbyt dużych zapasów. Im krócej przechowywane jedzenie, tym lepiej. Według mnie najlepiej zjeść taki domowy jogurt w ciągu tygodnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz