Vege Kika

Chili sin carne, czyli po prostu popularna meksykańska potrawa w wersji bezmięsnej. W wersji mięsnej nazywa się chili con carne. Bogactwo składników sprawia, że jest to bardzo pożywna potrawa, nawet bez żadnych dodatków, ale oczywiście można zjeść ją z ryżem, pieczywem czy nachosami. Lepsza niż fasolka po bretońsku!

A raczej pączusie, ponieważ są dużo mniejsze od naszych. Zastanawiałam się co tu upiec w tegoroczny tłusty czwartek, coś czego jeszcze na blogu nie miałam... Wtedy trafiłam na przepis na lokma - tureckie pączki. W Turcji są podobno bardzo popularne przez okrągły rok. Jeżeli chcecie się dowiedzieć o nich więcej zachęcam zajrzeć na Youtubie.

Chrupiące i zdecydowanie smaczniejsze niż tradycyjne chipsy! W smaku trochę przypominają... glony nori. 

Oryginalne mapo tofu powinno zawierać pastę z fasoli, być piekielnie pikantne i ociekać tłuszczem... Moja wersja tej potrawy taka nie jest! Ponieważ pasty z fasoli nie miałam, postanowiłam dodać masło orzechowe. Okazało się, że był to trafny wybór! Tłuszczu użyłam zaledwie 2 łyżki (można dodać nawet mniej).  Spodobał mi się pomysł zawinięcia tofu w omlet, który podpatrzyłam w  programie "Kuchnia chińska według Goka". Aby urozmaicić potrawę podałam ją z ugotowanym ryżem i kapustą pak choi. Uwaga, smak będzie obłędny!

Przepis, którym się inspirowałam pochodzi z mojego ulubionego polskiego bloga, czyli z Jadłonomii . Naprawdę świetny pomysł na pożywną kolację lub lunch do pracy. 

Wczoraj było coś słodkiego, dzisiaj będzie na wytrawnie. Może przyda Wam się kilka pomysłów na walentynkową kolację. Niektóre z tych potraw są dość pracochłonne, więc chyba będzie trzeba wcześniej urwać się z pracy w piątek.

Niedługo walentynki. Oczywiście o ukochaną osobę trzeba dbać każdego dnia. Nie zaszkodzi jednak, jeśli tego dnia na deser przygotujemy coś wyjątkowego. Podaję 10 przepisów, którymi moim zdaniem, warto się zainspirować.

Kolejna bardzo szybka, smaczna i kolorowa potrawa z woka. Wpadłam w szał gotowania po chińsku i myślę, że prędko mi się to nie znudzi! Obiecuję kolejne przepisy. 

Mięciutkie w środku, chrupiące na brzegach, nie za słodkie, w sam raz - uwielbiam domowe gofry! Oto przepis na gofry drożdżowe robione, nie w elektrycznej gofrownicy, ale w takiej którą kładzie się na palnik. 

Kolejna odsłona wegeburgerów w moim wykonaniu. Tym razem w wersji wegańskiej - bez dodatku jajek i nabiału. Oczywiście można je podawać z ulubionymi dodatkami i sosami wegetariańskimi lub wegańskimi, np. z żółtym serem, musztardą, ogórkiem kiszonym, duszonym porem itp.